
Miałem więc już długi, bardzo ciężki kawałek dobrego drewna, który jednak wymagał sporo pracy. Postanowiłem, że mój stół będzie płaski! Ja wiem, że to wydaje się normalne, ale wiele ze stołów z bala, które widziałem nie jest płaskich, a są tylko przeszlifowane od góry. Trudno na czymś takim postawić szklankę, by się nie bujała.Ja chciałem mieć ładny, gładki i płaski stół. Przypomniałem sobie o moim heblu, który kiedyś kupiłem w jednym z tych wielkich budowlanych marketów. Hebel nie był zbyt dobrej jakości i był tępy. Musiałem go wiec naostrzyć i nieco przedłużyć (dłuższym heblem łatwiej uzyskać gładką powierzchnię i nieco trudniej jest nim narobić szkód w drewnie). Zamontowałem więc do niego dwa równe kawałki klepki podłogowej i w ten sposób uzyskałem narzędzie, którego potrzebowałem.Szybko zabrałem się do pracy i równie szybko tego pożałowałem. Okazało się, że praca strugiem jest zarówno ciężka, trudna i czasochłonna. Dobrze, że mój kawałek drewna był bardzo nierówny, bo moimi pierwszymi pociągnięciami nieźle zniszczyłem drewno :) całe szczęście, jak już opanowałem hebelek, to zdjąłem górki razem z wrębami, które w nich zrobiłem. Podczas pracy nabrałem szacunku do starych rzemieślników, którzy pracowali tak ręcznie, nim były dostepne narzędzia elektryczne. Kurde, wierzcie mi, praca strugiem w tak twardym drewnie jak dąb i tak pokręconym jak mój kawałek (cały czas musiałem zmieniać kierunek heblowania, by nie pracować pod włos i nie wyrywać drewna) nie jest łatwa. Nie wiem, czy podjąłbym się tej pracy po raz drugi.Jak już skończyłem pracować z heblem, to musiałem jeszcze poprawić drobne rysy, które zrobiłem w moim stole. Tych rys na zdjęciach nie widać, ale widać je na filmie, na którym opisuje krok po kroku postęp moich prac. Zachęcam wiec do oglądania, bo czytać opis to jedno, ale jednak na filmie widać to lepiej.[youtube......
Czytaj dalej...