![1]()
![1]()
Cześć wszystkim! Słowem wstępu chciałabym powiedzieć, że cieszę się, że spodobał Wam się mój poprzedni poradnik z graficznym pudełkiem.
I choć moje poradniki nie wpisują się raczej w kanony stricte majsterkowe, ani też typowo męskie, to pozwolę sobie zaryzykować (skoro Łukasz zaprosił do Majsterkowa, to z zaproszenia korzystam :D) i przedstawić Wam kolejny projekt - tym razem na kubki z niezmywalnymi napisami, które możecie wykonać w domu niemalże zerowym nakładem środków.
Być może zainteresuje to raczej kobiece grono na Majsterkowie, lub też zachęci męską część do zrobienia niespodzianek drugiej połówce. :-)
I jak zwykle - ciekawych innych poradników odsyłam też na swojego
bloga.
![2]()
Czego potrzebujecie:
- markera Sharpie - kupiłam Sharpie Industrial (do wszystkich powierzchni). Można też użyć zwykłego Sharpie. Natomiast Stained (do materiału) się nie nadaje (zmyje się). Jeśli nie macie takiego pod ręką (a z własnego doświadczenia wiem, że są w Polsce raczej słabo dostępne, to możecie wybrać się do sklepu papierniczego i poprosić o markery do porcelany, które powinny działać na tej samej zasadzie).
- ceramiczny kubek/filiżankę/talerz (cokolwiek chcecie) - pamiętajcie, by użyć naczyń, które mogą być pieczone w wysokich temperaturach bez pękania
- pomysł - możecie napisać słowa swoich ulubionych piosenek, narysować coś śmiesznego, albo osobistego - bądźcie kreatywni.
- kolory - jeśli chodzi o kolorową grafikę, to w przypadku markerów, które ja używałam, nie ma znaczenia, jaki kolor wybierzecie. Mogą to być standardowe, lub też złote/srebrne (sprawdzone, trzymają się tak samo). Pamiętajcie jednak, by sprawdzić wcześniej dokładną nazwę markera, bo tak jak pisałam wyżej - te do tkanin się nie nadają.
- ołówek - jeśli nie jesteście zbyt pewni swojego projektu, nic nie stoi na przeszkodzie, by najpierw naszkicować go. Zawsze można łatwo skorygować ewentualne błędy (sprawne oko lub znawca francuskiego szybko wypatrzy błąd u mnie w napisie - ale o tym później :) )
![3]()
1. Wzięłam stary ceramiczny kubek, który moja mama dostała przy kupowaniu kawy. Chciałam przy okazji zakryć napisy.
![4]()
2. Z jednej strony narysowałam wąsy, a z drugiej serce.
![6]()
![5]()
3. Pokryłam całość dwa razy, by nie było białych prześwitów.
![7]()
4. Po jednej stronie napisałam "Je adore..." (z fr. "j'adore" kocham/uwielbiam) (wiem, że powinno się pisać J'adore, ale popełniłam błąd z pośpiechu. Początkowo myślałam nad innym napisem i niestety na kubku został byk :D) i czarne serce. A po drugiej stronie "le moustache" - jako drugą część zdania.
![8]()
5. Piekłam kubek, gdy moja mama wstawiła ciasto - w około 170 stopniach przez 30 minut. Następnie wyciągnęłam kubek z piekarnika, poczekałam aż odrobinę ostygnie, sprawdziłam, czy wszystko z grafiką jest w porządku i poprawiłam jedną warstwę na sercu (by mieć pewność, że nic się nie zmyje) i wstawiłam kubek ponownie do piekarnika na ok 20-30 minut. Wydaje mi się, że tego typu 2 stopniowe pieczenie było dobrym pomysłem, ponieważ teraz kubek (a właściwie dekoracja) jest wodoodporna. W przypadku mycia ręcznego jest 100% odporny (kubek testuję już prawie miesiąc i nic nie zmieniło się w jego wyglądzie). Niemniej jednak mycie w zmywarce jest wysoko niewskazane.
I gotowe! :-)
![9]()
![10]()
Tym samym sposobem można udekorować też inne elementy. Ja zrobiłam napis "Bon Appetit" (fr. smacznego) na talerzach. Trzyma się po dziś dzień, a wykonywałam to rok temu. Fajnie mogą wyglądać też pomalowane wazoniki, a nawet porcelanowe rączki do sztućców (jeśli takie oczywiście posiadacie).
![11]()
Czytaj dalej...