
Celem projektu było zdobycie doświadczenia w zakresie szeroko rozumianego "internetu rzeczy". Rozpoczynając zabawę wiedziałem, że na RPi będzie działał serwer NodeJS i za jego pośrednictwem, z poziomu przeglądarki, będę sterował stanami pinów modułu GPIO. Szybko też zdecydowałem się, co do tych pinów podepnę. Wybór niezbyt oryginalny: zdalnie sterowany robot czyli "ever-green" tego typu projektów. Forma oklepana, ale też atrakcyjna i dająca duże pole dla inwencji. Wątkiem pobocznym projektu okazało się wysterowanie robota za pomocą klawiatury bezprzewodowej. Po pierwsze miałem taką na półce. Po drugie wiedziałem, że interfejs webowy nie zapewni swobodnej kontroli nad pojazdem. Przynajmniej nie w najbardziej konwencjonalnym rozumieniu, jak w samochodziku z pilotem. Zacznijmy od listy zakupów: