
Ściski stolarskie, każdy ma jakieś. Jeden ma dwa inny dwadzieścia, ale zawsze pojawi się jakiś projekt/robota, gdy okaże się, że ścisków brakuje. Opcja są dwie - kupić albo pożyczyć. W moim przypadku zapożyczyłem się u szwagra w dwa ściski metrowej długości. Sprawdzały się fantastycznie do czasu, gdy musiałem skleić blat o długości lekko pond jednego metra. Jakoś sobie poradziłem za pomocą ścisków łączonych w pary, ale rozwiązanie to było dalekie od ideału. Zacząłem rozglądać się za ściskami dla siebie. Upatrzyłem sobie ściski rurowe. Kupuje się takie nakładki do rur hydraulicznych i już mamy ścisk o prawie dowolnej długości. Jednak jedna para takich ścisków to koszt w okolicach 50 zł, a jakby kupić zestaw na osiem ścisków to już wydatek ponad 350 zł (i to wszystko bez rur). "Cholipa" pomyślałem, "drogawo". Szukałem innego rozwiązania. I znalazłem, można wykonać ściski samemu. Inspiracja popłynęła głównie z dwóch filmów użytkownika Po sprawdzeniu moich zasobów materiałowych skorzystałem z:
- twarde drewno - jesion (ze stopni schodowych, które kiedyś otrzymałem od moich sąsiadów),
- sklejka 4mm (dostałem od teścia).
